I faza play-off, I mecz

szymek8911

<center>Szóstka kolejki I fazy play-off, mecz I:

ROZGRYWAJĄCA:

Britt Bongaerts (Grot Budowlani Łódź) [4]

[link widoczny dla zalogowanych]

Rozgrywająca łodzianek już nie pierwszy raz pokazała, że zasługuje na grę w pierwszej szóstce swojej drużyny. Holenderka pokierowała grą Budowlanych na tyle skutecznie, iż udało im się pokonać czwarty zespół fazy zasadniczej i wyjść na prowadzenie w tej rywalizacji. Żadna ze skrzydłowych z pewnością nie mogła narzekać na ilość otrzymanych piłek, bowiem Britt rozłożyła silę ataku po równo na wszystkie swoje koleżanki. Dodatkowo udało jej się dwa razy skutecznie zablokować rywalki, raz postraszyła je kiwką, wybroniła trzy ataki radomianek i posłała w ich stronę jedną punktową zagrywkę.

PRZYJMUJĄCA 1:

Britt Herbots (Grupa Azoty Chemik Police) [3]

[link widoczny dla zalogowanych]

To był z pewnością ciężki mecz ekipy z Polic, która podejmowała w swoim meczu ósmą ekipę rundy zasadniczej - ŁKS Łódź. Wydawało się, że mecz ten przebiegnie bez większych komplikacji na korzyść Chemiczek, jednak tego dnia policzanki musiały stoczyć ciężką batalię o zwycięstwo. Mimo wszystko belgijska przyjmująca może zaliczyć ten występ zdecydowanie do udanych. Herbots, która od początku sezonu była wskazywana na jedną z liderek polickiej ekipy, w pięciosetowym spotkaniu zdobyła, aż 30 punktów z ponad 65% skutecznością w ataku. Co prawda nie był to jej najlepszy mecz w przyjęciu (81%/45%), ale przy takiej ilości punktów jesteśmy jej w stanie to wybaczyć Wink

ŚRODKOWA 1:

Kiesha Leggs (ŁKS Commercecon Łódź) [3]

[link widoczny dla zalogowanych]

Jedna z rewelacji poprzedniego sezonu nadal nie chce dać kibicom o sobie zapomnieć. Z meczu na mecz gra coraz lepiej i w głównej mierze to dzięki niej kibice oglądający mecz ŁKS'u z Chemikiem mieli szansę oglądać, aż 5 setów. Amerykanka zakończyła mecz ze 100% skutecznością w ataku, jednak to co zachwyca najbardziej to fakt, iż udało się jej złapać policzanki na siatce, aż 8 razy, co było lepszym wynikiem niż wszystkich jej koleżanek razem wziętych. Żeby tego było mało dołożyła także swoją cegiełkę w polu zagrywki posyłając na tyle trudne piłki, że rywalki miały duże problemu ze skończeniem piłki w pierwszej akcji.

ATAKUJĄCA:

Tamara Gałucha (#VolleyWrocław) [4]

[link widoczny dla zalogowanych]

Trzeba przyznać, że ekipa z Wrocławia jest w tym sezonie rewelacją rozgrywek. Od dawna nie mieliśmy okazji oglądać tak grających vollejek, a duża w tym zasługa właśnie Tamary Gałuchy. Już w tamtym sezonie pokazywała, że jest w stanie wygrać mecz niemal w pojedynkę i sukcesywnie kontynuuje tą tradycję również i w tym. W pięciosetowym pojedynku z ekipą z Bydgoszczy zdołała zdobyć, aż 33 punkty i była zdecydowaną opoką w elemencie ataku swojej drużyny. Wydaje się, że gdyby nie jej ataki w kluczowych momentach spotkania, to bydgoszczanki schodziłyby z parkietu zwycięskie. Warto zaznaczyć również, że jej potężna zagrywka z wyskoku dała się we znaki ekipie z Bydgoszczy i to na tyle, że parę razy do przyjęcia stawały 4 zawodniczki rywalek.

PRZYJMUJĄCA 2:

Kinga Dybek (Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz) [4]

[link widoczny dla zalogowanych]

Na plus trzeba zdecydowanie zaliczyć powrót Kingi Dybek do bydgoskiej ekipy. Przez 5 lat Kinga szlifowała swoje umiejętności w innych klubach, głównie pierwszoligowych, by powrócić do Bydgoszczy i wskoczyć do pierwszej szóstki. Jeśli chodzi o zdobycz punktową, to nie jest ona najwyższa jaką do tej pory widzieliśmy, (17 punktów) jednak z pewnością wrażenie robią statystyki w elemencie ataku tej zawodniczki. Udało jej się zakończyć mecz z ponad 80% skutecznością w tym elemencie. Po kilku próbach także rywalki zrezygnowały z zagrywania w jej stronę, bowiem co rusz dostarczała do swojej rozgrywającej idealne piłki, co umożliwiało bardzo sprawną grę bydgoskich zawodniczek.

ŚRODKOWA 2:

Alicja Wójcik (DPD Legionovia Legionowo) [4]

[link widoczny dla zalogowanych]

Legionowianki zafundowały w tej kolejce największą niespodziankę, jak do tej pory. Na własnym terenie pokonały wyżej notowane Rzeszowianki i to w stosunku 3:0, czego z pewnością nie spodziewali się rzeszowscy kibice, a tym bardziej sam team Developresu. Dużą zasługę miała w tym środkowa Legionovi - Alicja Wójcik. Luci Muhlsteinova co prawda nie miała na tyle dobrych piłek, by wykorzystywać częściej swoje środkowe, jednak nie przeszkodziło to Wójcik, by pomóc swojej ekipie wygrać mecz. Główna zasługa przypadła Alicji w bloku, gdzie udało się jej zdobyć, aż 5 punktów. Oprócz tego, tak jak reszta swoich koleżanek postraszyła bardzo mocno zagrywką rywalki z Rzeszowa i udało jej się zdobyć w tym elemencie 2 bezpośrednie punkty (w całym meczu Legionowo zdobyło, aż 9 punktowych zagrywek!)

LIBERO:

Monika Jagła (Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz) [4]

[link widoczny dla zalogowanych]

Młoda libero z bydgoskiej ekipy, już nie pierwszy raz znajduje się w naszym zestawieniu, a to wszystko za sprawą świetnej gry, którą prezentuje w tym sezonie. Tak jak już wcześniej wspominaliśmy bydgoszczanki przegrały z wrocławską ekipą 2:3, jednak występ Jagły w tym spotkaniu zdecydowanie zasługuje na pochwałę. Wrocławianki obrały sobie ją jako cel zagrywki, jednak z perspektywy czasu to nie był najlepszy pomysł. Mimo 31 przyjęć statystyki bydgoskiej libero robią wrażenie. 93 % skuteczności i 87% dokładności nie są codziennością w naszej lidze. Dodatkowo Jagła zdołała podbić rywalki 6 razy.

Ławka rezerwowych: Paulina Bałdyga (Energa MKS Kalisz), Nika Daalderop (Grot Budowlani Łódź), Aleksandra Gancarz (Grot Budowlani Łódź), Aleksandra Rasińska (UNI Opole), Andrea Kossanyiova (#VolleyWrocław), Maja Tokarska (DPD Legionovia Legionowo), Paulina Maj-Erwardt (Grupa Azoty Chemik Police)</center>