Forum www.lskmanager.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Strona Klubowa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lskmanager.fora.pl Strona Główna -> MKS STS Kalisz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:08, 20 Maj 2021    Temat postu:

<center>"Startujemy z drugą edycją turnieju!!!"

W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, cztery ekipy z Tauron Ligi pod patronatem naszego sponsora tytularnego - firmy Sante walczyć będą w trzydniowym turnieju rozgrywanym w naszej kaliskiej hali. Po raz kolejny nasz główny sponsor wykazał się wielkim gestem przygotowując dla przyjezdnych ekip zakwaterowanie w jednym z najlepszych tutejszych hoteli, a oprócz tego karnet uprawniający do bezpłatnego wstępu do kaliskiego aquaparku! W tym roku będzie też dużo słodkich niespodzianek, dla MVP poszczególnych spotkań oraz MVP turnieju, a także kosz pełen upominków dla drużyny wygranej!

"Ten turniej pokazuje jak bardzo rozwinęliśmy się jako klub przez ostatnie lata. Kiedyś moglibyśmy tylko pomarzyć o zorganizowaniu takiego turnieju, a dzisiaj dopinamy ostatnie kwestię związane z drugą edycją rozgrywek o Puchar Prezesa Kowalskiego. Tak jak w poprzednim roku zawitają do nas bardzo mocne ekipy z Rzeszowa, Bielska oraz Łodzi, czyli tak na prawdę drużyny z bardzo dużymi aspiracjami oraz ekipami, które są wa stanie walczyć nawet o medale MP. Chcemy jak najlepiej przygotować się do zbliżających rozgrywek, zobaczyć co udało się wypracować przez ostatnie tygodnie, żeby trenerzy mogli ocenić nad czym warto jeszcze popracować. W tamtym roku udało nam się wygrać, ale przede wszystkim liczy się dobra zabawa i korekta mankamentów, na to się w pierwszej kolejności nastawiamy. Mamy też nadzieję, że nasi gości będą zadowoleni z całej organizacji i przeżyjemy wspólnie trzy dni pełne siatkarskich emocji!" - komentuje prezes Błażej Wojtyła.

W turnieju o Puchar Prezesa firmy Sante zagrają:
1. BKS Ustronianka Bielsko-Biała
2. KS Alior Bank Rzeszów
3. ŁKS Commercecon Łódź
4. MKS Sante Kalisz


[link widoczny dla zalogowanych]</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:42, 21 Maj 2021    Temat postu:

<center>[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:02, 22 Maj 2021    Temat postu:

<center>[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] </center>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:50, 23 Maj 2021    Temat postu:

<center>[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:23, 02 Cze 2021    Temat postu:

<center>"Trzy punkty jadą do Kalisza. Udany początek sezonu w wykonaniu naszej ekipy!"

Pierwsza kolejka nowego sezonu owocowała w kilka ligowych niespodzianek. Nie dotyczy to jednak, na szczęście, naszego zespołu, który w czterech setach rozprawił się z gospodarzem meczu - Polskimi Przetworami Pałac Bydgoszcz i wszedł pełen optymizmu w nowy sezon 2022/2023. Choć bydgoszczanki postawiły trudne warunki do grania nasza zagrana ekipa, na czele z gwiazdą naszej reprezentacji, a od nowego sezonu także naszego klubu - Malwiną Smarzek, postawiła na swoim i dowiozła zwycięstwo do końca spotkania. MVP spotkania została wygrana nasza nowa rozgrywająca - Marta Krajewska, dla której jest to powrót, po trzech latach, na parkiety siatkarskiej Tauron Ligi. Marta wykorzystała możliwości każdej ze swoich skrzydłowych, które zakończyły spotkanie z dwupunktowym dorobkiem. Parę świetnych zagrań na środek również urozmaiciło grę naszej drużyny, przez co w późniejszych fragmentach meczu skrzydłowe miały większy komfort w wykonywaniu swoich zagrań.

"Bardzo się cieszę, że już w pierwszej kolejce dostałam możliwość zaprezentowania się na parkiecie. Nie ukrywam, że był to dla mnie duży stres, ale i wielka radość, że po trzech latach spędzonych na parkietach 1 Ligi mogłam w końcu powrócić do grania na najwyższym poziomie. Uważam, że jako drużyna zaprezentowałyśmy się na prawdę bardzo fajnie, może szkoda trochę tego drugiego seta, bo też miałyśmy kilka niewykorzystanych kontr co później się na nas zemściło, ale pierwsze koty za płoty i teraz mam nadzieję będzie już tylko lepiej.
Ze statuetki MVP też się bardzo cieszę, chociaż uważam, że mogłam zagrać w niektórych momentach znacznie lepiej to takie wyróżnienie zawsze jest miłe i podnosi na duchu, nawet mając z tyłu głowy to, że podjęłam złą decyzję tam czy tam. Tak czy inaczej jest to też duża zasługa dziewczyn, bo gdyby mnie nie wspierały zarówno przed meczem jak i już bezpośrednio na boisku to różnie mogło być. Fajnie, że mamy taką zgraną ekipę i liczę za zajdziemy w tym sezonie daleko!"
- podsumowała MVP spotkania - Marta Krajewska.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne spotkanie zagramy również na wyjeździe, tym razem przeciwnikiem będzie drużyna, która sprawiła największą niespodziankę pierwszej kolejki - Stal Kronospan Mielec. Trzymajcie za nas kciuki!!!
#newteam #newseason #2022/2023 #GOMKS</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:42, 08 Cze 2021    Temat postu:

<center>"Kolejne zwycięstwo Kaliszanek. Nasze siatkarki liderkami stawki!"

W drugiej kolejce naszemu zespołowi przyszło mierzyć się z beniaminkiem tegorocznej Tauron Ligi - Stal Kronospan Mielec. Pojedynek zapowiadał się tym bardziej ciekawie, że w szeregach rywala występuje nasza zawodniczka - Justyna Łysiak, która przeszła do zespołu beniaminka na zasadzie rocznego wypożyczenia. Już przed spotkaniem kibice obu ekip zacierały mocno ręce licząc na bardzo wyrównany pojedynek, bowiem obie ekipy w pierwszej kolejce zaprezentowały się bardzo dobrze wygrywając ze swoimi ówczesnymi rywalami 3:1.

W spotkanie znacznie lepiej weszła drużyna trenera Kawki, które pod wodzą świetnie dysponowanej do tej pory Wójcik szybko wypracowały sobie kilku punktowe prowadzenie. Kaliszanki nie bardzo umiały znaleźć metodę, aby zatrzymać rozpędzony "walec" z Mielca i ostatecznie przegrał wysoko 18:25. W drugiej partii znacznie lepiej zaczęła wyglądać gra naszych dziewczyn. Dużą cegiełkę dołożyła w ataku Malwina Smarzek, której wtórowała Zuzanna Górecka. Kilka błędów w przyjęciu po stronie gospodyń sprawiła, że kaliszanka odjechały w końcówce i już prowadzenia w tym secie nie wypuściły (25:22). Trzecia partia to zdecydowanie najbardziej wyczerpująca z odsłon tego meczu. Praktycznie przez cały set wynik toczył się punkt za punkt, a żadna ze stron, mimo usilnych działań, nie potrafiła wypracować sobie bezpiecznej przewagi. O wyniku w tym secie zadecydowała świetna seria zagrywek Aleksandry Wójcik, która posłała w końcowej fazie seta dwie bardzo trudne zagrywki, z którymi kaliszanki nie były w stanie sobie poradzić i ostatecznie to jej ekipa cieszyła się z wygrania seta 41:39. W czwartym secie zdecydowanie wyszło zmęczenie z poprzedniej partii, a jego ofiarami padły w głównej mierze zawodniczki z Mielca. Walka punkt za punkt toczyła się mniej więcej do połowy seta, którą jednak przerwał fragment świetnej gry ze strony naszych siatkarek. Stopniowo zawodniczki trenera Marchesiego wypracowywały sobie coraz to większą przewagę, a świetna gra na siatce Mai Tokarskiej pozwoliła na wygranie tego seta (25:19). Piąta partia zaczęła się podobnie jak poprzednie, czyli bardzo wyrównanie. Obie drużyny były mocno zdeterminowane, aby wyjść zwycięsko z tego pojedynku i mimo wielkiego zmęczenia wciąż dawały z siebie 100% na boisku. Momentem przełomowym było powędrowanie w pole serwisowe Malwiny Smarzek, która zaczęła kąsać rywalki zagrywką do tego stopnia, że rywalki musiały oddać piłkę na drugą stronę. Zagrywka w połączeniu ze świetnie wyprowadzonymi kontrami zadecydowały o tym, że to nasz zespół wygrał ostatniego seta 15:10 oraz całe spotkanie 3:2.

"Uważam, że pokazałyśmy ogromny charakter i wolę walki tym, że wygrałyśmy to spotkanie. Pierwszy set był bardzo słaby w naszym wykonaniu, nie szło nam kompletnie, popełniałyśmy masę głupich błędów. Oczywiście jest to dopiero początek sezonu, cały czas się ze sobą docieramy, na pewno nie rozumiemy się jeszcze tak dobrze jak będziemy za kilka tygodni, miesięcy. Mielec grał bardzo odważnie, widać było że nie boją się niekonwencjonalnych rozwiązań, grały też przy własnej publiczności więc to też na pewno dodawało im skrzydeł. To my miałyśmy tą presję na barkach, że jednak jesteśmy gdzieś tam stawiane w roli ekipy, którą może walczyć o medale, z resztą nie ukrywamy że taki jest też nasz cel, mimo że mamy wciąż bardzo młode zawodniczki w zespole. To też myślę cechuje wielkie zespoły, że mimo że nie idzie to jesteśmy w stanie odwrócić losy spotkania. Po tym trzecim secie byłyśmy już bardzo zmęczone, w pewnym momencie nawet trochę podłamane, też miałyśmy szansę żeby w tamtym momencie prowadzić 2:1, ale tego nie wykorzystałyśmy. Mimo to pogadałyśmy, wiedziałyśmy że musimy podejść do tego czwartego seta z chłodną głową, bo inaczej nie miałybyśmy szans z dobrze dysponowanymi tego dnia mielczankami. I to zdecydowanie podziałało, wygrywając czwartego seta tak pewnie wiedziałam, że już nie wypuścimy tego ti-breaka z rąk. Byłyśmy na fali wznoszącej przed decydującym setem, a Mielec trochę podupadł na morale. Dokończyłyśmy dzieła i jestem bardzo szczęśliwa z mojego zespołu. Mam nadzieję, że z meczu na mecz będziemy grały jeszcze coraz lepiej i spełnimy nasze marzenia na ten sezon" - skomentowała MVP pojedynku Malwina Smarzek

[link widoczny dla zalogowanych]</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:51, 13 Cze 2021    Temat postu:

<center>"Rozpędzone kaliszanki z kolejnym zwycięstwem! 3 punkty zostają w Kaliszu!"

W trzeciej kolejce tegorocznych rozgrywek naszej drużynie przyszło zmierzyć się z zespołem, który pozbawił nas w zeszłym roku awansu do ćwierćfinałów PP, czyli klubem z Bielska-Białej. Była to dla nas, a zwłaszcza naszych kibiców, także wyjątkowa kolejka, bowiem pierwszy raz w tym sezonie kaliszanki rozegrały spotkanie we własnej hali.

Mecz nie rozpoczął się dla naszej ekipy zbyt dobrze, bowiem już od samego początku mieliśmy duże problemy z przyjęciem, co poskutkowało dość dużą przewagą rywalek oraz szybkim czasem wziętym przez naszego trenera. Chwila przerwy sprawiła, że kaliszanki z akcji na akcję wyglądały coraz lepiej, jednak wypracowanej wcześniej przewagi bielszczanki nie chciały wypuścić tak łatwo. Ostatecznie na kilka akcji przed zakończeniem seta udało się dogonić przeciwniczki i przeciągnąć szalę zwycięstwa na swoją stronę (25:23).
Otwarcie drugiej partii wyglądało już znacznie lepiej, jednak mocno ostrzeliwana zagrywką Górecka znów popełniła błąd w przyjęciu, co z kolei napędziło grę rywalek, które znów zaczęły odjeżdżać na kilka punktów. W tym momencie coraz więcej powierzchni do przyjęcia zaczęły brać Pawłowska oraz Alsmeier, który była obłędna w tym elemencie (100%/100% w przyjęciu zagrywki!). Doskonałe przyjęcie bardzo ułatwiało rozgrywanie akcji, zwłaszcza ze środkowymi, które Marta Krajewska zaczęła mocno eksploatować, oczywiście z korzyścią dla naszej ekipy, która po raz kolejny dogoniła przeciwnika i w końcówce nie pozostawiła złudzeń rywalkom (25:22).
W trzecią partię nasze zawodniczki znów niestety nie weszły najlepiej. W ekipie z Bielska zaczęła punktować niewidoczna do tej pory Adela Helić. Serbka dała sygnał do walki swojej drużynie i po kilku udanych akcjach w jej wykonaniu, również na kontrach, tablica wyników wskazywała 16:10 dla bielszczanek. Kaliszanki bardzo kąśliwymi zagrywkami próbowały jeszcze odwrócić losy tego spotkania, jednak rozpędzone bielszczanki były już nie do zatrzymania w tej partii i to one sięgnęły w niej po zwycięstwo 25:20.
Czwarty set był niejako pokazem sił naszej drużyny, zwłaszcza w polu serwisowym. Dokładając do tego znakomite przyjęcie i niemal 100% procent skuteczności z pierwszej akcji kaliszanki dość szybko wypracowały sobie dużą przewagę, której nie wypuściły już do końca meczu i ostatecznie wygrały cały mecz w stosunku 3:1. MVP tego spotkania wybrana została nasza młoda niemiecka przyjmująca - Lina Alsmeier, dla której był to debiut w naszej lidze.

"Bardzo cieszymy się z kolejnego już zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach. Jak na razie wszystko idzie po naszej myśli, drużyny z którymi w tamtym roku nie szło nam najlepiej dzisiaj są zdecydowanie w naszym zasięgu i fajnie, że udaje nam się to wykorzystać. Dla mnie osobiście też było to duże przeżycie, pierwszy mecz w waszej lidze i w ogóle poza granicami Niemiec, ale chyba nieźle mi poszło, przynajmniej tak mówiły koleżanki (śmiech). Tak na poważnie to czuję się ogromnie wyróżniona i utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że podjęłam dobrą decyzję o wyjeździe do Polski. Bardzo staram się na treningach, lubię ciężką pracę, trener wymaga od nas sporo, ale to dobrze, każda z nas jest na to gotowa, bo wiemy jaki mamy przed sobą cel. Teraz skupiamy się na zespole z Legionowa, który do tej pory radzi sobie znakomicie. Wiemy, że musimy się bardzo postarać, aby z nimi wygrać, ale wierzę w to, że sztab zadba o odpowiednie przygotowanie i rozpisanie przeciwnika i zapiszemy za swoim koncie kolejne zwycięstwo!" - skomentowała MVP spotkania - Lina Alsmeier

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne spotkanie rozegramy znów na wyjeździe, tym razem naszym przeciwnikiem będzie świetnie spisująca się ekipa trenera Przemka - DPD Legionovia Legionowo. Trzymajcie za nas kciuki przed telewizorami, lub jeśli macie taką możliwość zapraszamy do DPD Areny!
#newteam #newseason #2022/2023 #GOMKS</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 11:41, 17 Cze 2021    Temat postu:

<center>"Pierwsza porażka w sezonie. Legionovia o włos lepsza!"

W czwartej kolejce siatkarskiej Tauron Ligi naszej drużynie przyszło mierzyć się z ekipą, którą w tamtym sezonie wyeliminowała z walki o grę o 5 miejsce, czyli drużyną z Legionowa. W zeszłym roku naszym drużynom przyszło mierzyć się, aż 5 razy w sezonie ligowym i zawsze te widowiska owocowały w piękne siatkarskie widowiska. Tak było również tym razem.

Pierwszy set zdecydowanie lepiej otworzył zespół z Legionowa. Ekipa ta posiada bardzo dobrą zagrywkę, więc nic dziwnego, że dość często udawało im się odrzucić kaliszanki od siatki. Naszej drużynie zdarzyło się również kilka błędów w przyjęciu zagrywki, co skutkowało jeszcze większą przewagą gospodyń. Nasze zawodniczki próbowały jeszcze dogonić rywala za sprawą świetnych ataków Malwiny Smarzek, jednak sprawy w swoje ręce wzięła Veronica Jones-Perry i poprowadziła swój zespół do zwycięstwa w tej partii (21:25).
Druga partia również prze cały czas przebiegała pod dyktando legionowianek. Nadal mocno odrzucały nasz zespół od siatki, przez co mieliśmy spore problemy z wyprowadzeniem skutecznej akcji, co z resztą rywalki bez skrupułów wykorzystywały. W połowie seta nastąpił moment słabszej gry zespołu z Legionowa i w tym czasie udało się nam nawet dojść prawie na remis, jednak kilka świetnych akcji z lewego skrzydła, tym razem Ann Kalandadze, ponownie nie pozwoliło się nam zbliżyć na tyle, by w końcówce powalczyć o zwycięstwo (22:25).
W trzecim secie gra obu drużyn kompletnie się odmieniła. Kaliszanki zaczęły przyciskać rywala swoją zagrywką, z którą drużyna trenera Przemka miała spory problem. Dużo błędów własnych, zwłaszcza w polu serwisowym sprawiło, że przewaga naszego zespołu rosła z minuty na minutę. Świetnie dysponowana tego dnia Malwina Smarzek kończyła atak za atakiem i w głównej mierze to jej dobra gra zadecydowała o końcowym wyniku seta oraz dała impuls do walki dla całego zespołu (25:16).
Czwarta partia znów od początku układała się po myśli trenera Riccardo Marchesiego. Zagrywka ekipy z Legionowa już nie działała tak dobrze jak w pierwszych dwóch partiach, więc nasza rozgrywająca mogła spokojniej poukładać akcje. W grze na siatce byliśmy dużo skuteczniejsi od legionowianek, a dokładając kilka punktowych bloków w końcówce seta mogliśmy się cieszyć z kolejnej wygranej partii (25:20).
Ti-break zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Ekipa z Legionowa była mocno podrażniona przegranymi w poprzednich dwóch partiach, a kaliszanki bardzo zmotywowane żeby dowieźć zwycięstwo do końca i zapisać kolejne dwa punkty do ligowej tabeli. Do stanu 8:8 walka toczyła się punkt za punkt, jednak na nasze nieszczęście w tamtym momencie na zagrywkę udała się Veronica Jones-Perry, która zrobiła ogromną różnicę w tym elemencie. Nasze zawodniczki nie były w stanie poradzić sobie z silną zagrywką przeciwniczki, która zeszła z pola serwisowego dopiero przy stanie 13:8. Ta przewaga jak się okazało była już nie do odrobienia i musieliśmy uznać wyższość zawodniczek z Legionowa tego dnia (15:10).

"Jesteśmy bardzo złe na siebie za tę porażkę, wiedziałyśmy że prędzej czy później w końcu się ona pojawi, ale na to spotkanie mimo wszystko nastawiałyśmy się pozytywnie. Oczywiście nie traktowałyśmy zespołu z Legionowa jako łatwego rywala na zdobycie 3 punktów, bo wiedziałyśmy, że dziewczyny potrafią grać dobrą siatkówkę co pokazały chociażby w wygranym meczu z Wrocławiem. Na pewno dużą różnicę zrobiła zagrywka, Veronica pograła świetnie w tym elemencie, gdyby nie to że poszła na zagrywkę w tak newralgicznym momencie możliwe, że ten set potoczyłby się zupełnie inaczej i udało by nam się go wygrać. Mimo wszystko nie załamujemy się, wypadek przy pracy może zdarzyć się każdemu, cieszymy się że chociaż udało nam się urwać jeden punkt, co było niezwykle trudne. W tym roku o najlepszą czwórkę będą biły się 4 najlepsze ekipy po rundzie zasadniczej, dlatego zdobywanie punktów nawet w przegranych meczach jest bardzo ważne. Jesteśmy mocno skupione na swoim celu, którym jest niewątpliwie awans do gry o medale. Teraz skupiamy się na meczu z Radomką, która jest bardzo nieobliczalną drużyną. Potrafią wygrywać z najlepszymi, co już zdążyły pokazać w tym sezonie. Mamy jednak nadzieję, że przy pomocy naszych wspaniałych kibiców uda się nam zwyciężyć w najbliższym spotkaniu." - skomentowała najlepiej punktująca meczu Malwina Smarzek.

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne spotkanie rozegramy w "domu" przy własnej publiczności z ekipą trenera Jacka Pasińskiego - MOYA Radomka Radom. Mamy nadzieję, że na to spotkanie wypełnicie halę przy ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego do ostatniego miejsca i poniesiecie naszą drużynę do zwycięstwa!!!
#newteam #newseason #2022/2023 #KaliszvsRadom #GOMKS</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:09, 20 Cze 2021    Temat postu:

<center>"Wracamy na zwycięską ścieżkę! Wygrana z Radomką na własnym terenie!"

[link widoczny dla zalogowanych]

Piąta kolejka siatkarskiej Tauron Ligi przyniosła nam domowe spotkanie naszego zespołu z bardzo groźnym tego roku przeciwnikiem z Radomia, który przez wielu ekspertów po kilku kolejkach został ogłoszony czarnym koniem rozgrywek. W zeszłym roku z zespołem Radomia spotkaliśmy się tylko dwa razy, w czasie rundy zasadniczej i udało nam się wygrać oba spotkania w stosunku 3:1 oraz 3:0. W tym meczu szansę na pokazanie swoich umiejętności dostały siatkarki, które do tej pory pełniły rolę rezerwowych. Tak więc na ten moment już wszystkie zawodniczki naszego zespołu zadebiutowały na parkietach TL w naszych barwach w nowym sezonie!

Pierwszy set zaczął się zdecydowanie lepiej dla naszej ekipy. Było to bardzo ważne dla naszego trenera, aby w końcu ustabilizować formę i zacząć dobrze wchodzić w spotkania. Już od początku seta było widać wielkie zaangażowanie po stronie "trójkolorowych", które grały bardzo szybką i kombinacyjną siatkówkę, z którą ekipa przeciwna nie mogła sobie poradzić. Gdzieś w okolicach połowy seta kaliszanki straciły kilka punktów w serii, co zdecydowanie zmniejszyło dystans rywalek. Na szczęście nasze zawodniczki szybko przebudziły się z letargu i dowiozły zwycięstwo w tym secie do końca (25:21).
Druga partia od początku była bardzo wyrównana. Zespoły grały punkt za punkt i przez bardzo długi czas nie mógł się wyklarować pretendent do wygrania tego seta. Momentem kluczowym było wejście Janisy Johnson na zagrywkę, która była na tyle nieprzyjemna, że kaliszanki miały duże problemy z wykończeniem akcji, co poskutkowało przewagą radomianek. MKS starał się jeszcze naprawić swoje błędy sprzed kilku minut, jednak pewne ataki Goliat z prawego skrzydła przesądziły o losach tego seta (22:25).
Trzeci set od samego początku był kontrolowany przez siatkarki trenera Marchesiego. Zdecydowanie wzmocniła się zagrywka kaliszanek oraz zaczęły być bardzo skuteczne na wybloku, a potem w kontrataku. Radomianki nie były w stanie znaleźć recepty na tak dobrze grający zespół z Kalisza, więc set zakończył się dość jednostronnym wynikiem dla naszej drużyny 25:15.
Czwarta partia znów na początku była dość wyrównana i kibice z Radomia na pewno zaczęli zacierać ręce na piątego seta po obejrzeniu poczynań swojej ekipy. W pewnym momencie kaliszankom udało się jednak odskoczyć na dwa punkty, co było momentem przełomowym tego seta. Radomianki bardzo starały się odrobić straty, jednak świetnie dysponowana tego dnia Martyna Łukasik była niemal bezbłędna w tej partii, co wykorzystała nasza rozgrywająca - Lora Kitipova i posyłała niemal wszystkie piłki właśnie do tej zawodniczki. W ten sposób udało się wygrać tego seta 25:22 oraz cały mecz 3:1. MVP spotkania wybrana została bohaterka ostatniego seta - Martyna Łukasik, dla której był to debiut w tym sezonie i zdecydowanie udany!

"Udało się! Przed spotkaniem bardzo się obawiałyśmy gry zespołu z Radomia. Do tej pory radzą sobie na prawdę świetnie, grają bardzo nieprzewidywalną siatkówkę, widać że dobrze przepracowały okres przygotowawczy i są gotowe na ciężkie boje podczas całego sezonu. Wiedziałyśmy, że kluczem do zwycięstwa będzie odrzucenie ich od siatki, aby nie mogły tak łatwo wyprowadzać swoich akcji, przede wszystkim przez prawe skrzydło, które jest ich najmocniejszą bronią. Ta sztuka zdecydowanie nam się udała, miały spore problemy dzisiaj z przyjęciem co nam bardzo ułatwiło grę. Po trzecim pewnie wygranym secie myślałyśmy, że trochę spuszczą z tonu, ale nic bardziej mylnego. Radomka jest bardzo waleczna i w pewnym momencie gdy wyszły na prowadzenie wiedziałyśmy, że teraz musimy je przycisnąć, żeby nam nie odjechały. Na szczęście udało się opanować sytuację i ostatecznie wygrać za 3 punkty, co nas bardzo cieszy. Teraz przed nami bardzo ciężkie boje, bo będziemy musiały się zmierzyć z czołówką poprzedniego sezonu, wiemy że niektóre zespoły mają drobne problemy, nie grają tak jak w poprzednich latach, ale i tak wiemy, że wzniosą się na szczyt swoich umiejętności, żeby odnieść zwycięstwo. My też się na pewno nie zamierzamy poddać, żeby walczyć o najwyższe cele trzeba wygrywać z najlepszymi, nasz sztab pracuje w pocie czoła,a by przygotować nas najlepiej jak tylko się da do każdego meczu indywidualnie. Jesteśmy bardzo zdeterminowane, więc jestem spokojna o wyniki zbliżających się meczy!"
- skomentowała MVP spotkania Martyna Łukasik.


Najbliższe spotkanie zagramy z aktualnym Mistrzem Polski - KS ALIOR Bank Rzeszów. Będzie to spotkanie wyjazdowe, więc znów zachęcamy Was do kibicowania naszym zawodniczkom przed ekranami telewizorów, a tych bardziej zaangażowanych zapraszamy do hali Podpromie!!! Razem po zwycięstwo!
#newteam #newseason #2022/2023 #KaliszvsRzeszów #GOMKS</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:38, 30 Cze 2021    Temat postu:

<center>"Druga porażka w sezonie stała się faktem. Mistrz Polski nieznacznie lepszy!"

[link widoczny dla zalogowanych]

W ramach szóstej kolejki siatkarskiej Tauron Ligi nasza drużyna musiała zmierzyć się z bardzo silną ekipą z Podkarpacia, która dodatkowo w ubiegłym sezonie sięgnęła po Mistrzostwo oraz Puchar Polski - KS Alior Bank Rzeszów.
Do tej pory bardzo ciężko gra nam się z tą drużyną, głównie z racji tego, że co roku w ich szeregach pojawiają się coraz to większe gwiazdy. W tym sezonie możemy oglądać w ekipie z Rzeszowa takie gwiazdy światowej siatkówki jak chociażby czeską przyjmującą Helenę Havelkovą, czy też reprezentacyjną środkową Serbii, która kilka ostatnich sezonów spędziła w Włoszech - Jovanę Stevanović.

Pierwszy set zaczął się zdecydowanie lepiej dla naszej drużyny. Kaliszanki bardzo szybko wyszły na kilku punktowe prowadzenie, które podczas trwania tej partii z minuty na minutę skrupulatnie powiększały. Świetnie dysponowana tego dnia Malwina Smarzek, która ze spotkania na spotkanie wyrasta na coraz większą liderkę naszej drużyny, punktowała rywalki niemal w każdym elemencie. Ostatecznie kaliszanki po około 20 minutach mogły cieszyć się ze zwycięstwa w tym secie 25:15.
Druga partia była od początku zdecydowanie bardziej wyrównana i zapowiadało się, że w hali Podpromie kibice będą mieli okazję oglądać niezwykle ciekawe widowisko. Co rzeszowianki wypracowały sobie dwa punkty przewagi, to kaliszanki już po chwili doprowadziły do remisu i tak na zmianę. Ostatecznie partia zakończyła się dopiero w samej końcówce, którą "wytargały" rzeszowianki 27:25.
Trzecia i czwarta partia była niemal bliźniaczka do drugiej. Walka przez oba sety toczyła się punkt za punkt i bardzo ciężko było odskoczyć którejkolwiek drużynie na więcej niż dwa punkty przewagi, które i tak zaraz traciła. Dla kibiców była to nie lada gratka oglądać tak świetne, pełne pięknych parada w obronie, mocnych ataków, długich wymian, spotkanie. Ostatecznie set numer 3 oraz 4 również padły łupem Rysic, które ponownie zachowały więcej zimnej krwi w końcówkach setów i mogły cieszyć się z kolejnej wygranej w tym sezonie. Wielkie gratulacje należą się także naszej drużynie, która walczyła jak mogła i było na prawdę blisko pokonania aktualnego Mistrza Polski.

"Ten mecz był na prawdę bardzo wyczerpujący zarówno dla nas, jak u dla dziewczyn z Rzeszowa. Wiedziałyśmy, że będzie to bardzo trudne spotkanie, mimo że na pewno Rzeszów jak na razie nie prezentuje formy, której gdzieś tam wszyscy od nich oczekują, ale grają tam świetne zawodniczki, które jestem pewna w najważniejszych momentach sezonu odpalą. Pierwszy set to była kompletna deklasacja z naszej strony. Wychodziło nam wszystko, rzeszowianki nie mogły się przyzwyczaić do naszego stylu gry, który jest bardzo szybki, dzięki czemu wygrałyśmy bardzo wysoko tego seta. Później już powoli zaczęły nas czytać przez co nasze granie było mocno utrudnione, też myślę, że mocno zadziałał u nich mental, grały przed własną publicznością, chciały się odkuć za te poprzednie porażki oraz wysoko przegranego pierwszego seta. My utrzymywałyśmy swoją grę na wysokim poziomie, ale tego dnia nie byłyśmy w stanie postawić kropki nad i w kolejnych partiach, chociaż było bardzo blisko tego żeby nawet zamknąć mecz w trzech setach. Na pewno wyciągniemy dużą lekcję z tego spotkania, mamy całkiem młody zespół, większość z nas jeszcze nie jest na tyle ograna, żeby nam nie zadrżała ręka w takich końcówkach, ale jestem pewna, że z czasem nabierzemy takich umiejętności. Z dnia na dzień stajemy się coraz lepszą drużyną i mocno wierzę, że zbliżający się mecz z Chemikiem, który również będzie na pewno bardzo ciężki, uda się wygrać, co dałoby nam na pewno wielkiego kopa motywacji i jeszcze więcej chęci do stawiania się coraz lepszą drużyną." - skomentowała po meczu najlepsza libero 6 kolejki TL, według portalu Sportowe Fakty - Anna Pawłowska.


Najbliższe spotkanie rozegramy ze srebrnymi medalistkami poprzedniego sezonu - Grupą Azoty Chemikiem Police. Spotkanie to zagramy na własnym "podwórku", także liczymy na tak duży doping z waszej strony jak zwykle i że wspólnymi siłami uda nam się pokonać jednego z pretendentów do medali tego sezonu!! Razem po zwycięstwo!!!

#newteam #newseason #2022/2023 #KaliszvsPolice #GOMKS</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:45, 04 Lip 2021    Temat postu:

<center>[link widoczny dla zalogowanych]</center>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:51, 05 Lip 2021    Temat postu:

<center>"Kolejna porażka naszego zespołu. Chemik wywozi z Kalisza cenne trzy punkty"

[link widoczny dla zalogowanych]

Siódma kolejka to starcie naszego zespołu z aktualnych Vice-Mistrzem Polski - Grupą Azoty Chemikiem Police. Chemiczki zeszłego sezonu, mimo zdobycia srebrnego medalu, nie mogą zaliczyć do udanych. Po wielu latach ligowej dominacji, w końcu musiały uznać wyższość ekipy z Rzeszowa, która odebrała im mistrzowski tytuł. Również w PP Chemiczki nie pokazały się z najlepszej strony, bowiem nie udało im się nawet awansować do finału. Ten rok przyniósł sporo zmian, zarówno w sztabie trenerskim, jak i samym składzie zawodniczym. Stery Chemika przejęła Małgorzata Glinka-Mogentale, która jak do tej pory radzi sobie świetnie w nowej roli, bowiem jej zespół obejmuje fotel lidera w ligowej stawce.
Walki naszej drużyny z drużyną z Polic do tej pory kończyły się dosyć jednostronnie. Kaliszanki nie miały na tylu argumentów, by powalczyć z zawsze silną policką drużyną, wyjątkiem był pierwszy mecz I fazy play-off zeszłego roku, gdzie po znakomitym spotkaniu kaliszanki sensacyjnie wyszły z niego zwycięsko i były o krok od awansu do najlepszej czwórki, późniejsze mecze zweryfikowały jednak, która drużyna zasługuje na ten awans, jednak zawsze miło wspominać pokonanie ówczesnego Mistrza Polski, zwłaszcza na jego terenie.
Ten sezon jest zdecydowanie przełomowy dla naszej ekipy, bowiem od samego początku balansujemy w okolicach najlepszej 4-5, skład personalny drużyny jest także zdecydowanie silniejszy, niż chociażby w ubiegłym roku, więc spotkanie zapowiadało się zdecydowanie emocjonująco.

Pierwszy set od początku był bardzo wyrównany i wiele wskazywało na to, że cały mecz może stać na na prawdę wysokim poziomie. Wiele długich wymian i potężnych ciosów, zawodniczki obu stron wydawały się bardzo zmotywowane, aby pokonać swojego rywala. Przy stanie 20:20 Chemiczkom, dzięki bardzo dobrej zagrywce udało się odskoczyć na dwa punkty przewagi, jednak po chwili tablica wyników ponownie wskazywała remis, dzięki świetnym wyblokom i znakomitym atakom Liny Alsmeier, która w tej części seta wzięła na swoje barki zdobywanie punktów. Ostatecznie o końcowym wyniku seta zadecydował punktowy blok Agnieszki Kąkolewskiej i Chemik Police mógł cieszyć się z wygranej w pierwszym secie (25:27)
Druga partia od początku lepiej układała się po myśli naszego zespołu. Do zdobywania punktów wreszcie włączyła się, dość "nieśmiała" w pierwszym secie Malwina Smarzek. W ekipie przeciwnej zdecydowanie największą robotę robiła brazylijska atakująca, która była niemal nie do zatrzymania. Kilka dobrych wybloków oraz obron, które w konsekwencji pozwalały na wyprowadzenie skutecznych kontr zadecydowało o tym, że w tym secie to kaliszanki okazały się lepsze i gra zaczynała się "od nowa" (25:22).
Dwa kolejne sety to już dominacja ekipy z woj. zachodniopomorskiego. Polickie skrzydłowe rozszalały się na dobre w ataku, co bardzo utrudniało grę naszym zawodniczkom. Również po drugim secie zagrywka rywalek uległa znacznemu wzmocnieniu, przez co byliśmy bardzo nieskuteczni w pierwszej akcji. I oczywiście blok rywalek, który jest ich znakiem firmowym też dołożył dużą cegiełkę do wygrania trzeciej oraz czwartej partii (18:25, 20:25) i w ostatecznym rozrachunku całego spotkania w stosunku 1:3.
MVP wybrana została brazylijska "bombardierka" - Bruna Honorio, która zdołała zgromadzić na swoim koncie, aż 26 punktów.

"To było dla nas trudne spotkanie. Po dość nieudanym meczu z Rzeszowem, na który też mocno się nastawiałyśmy, przyszedł kolejny rywal z najwyższej półki. Jeszcze mentalnie nie byłyśmy chyba gotowe żeby stanąć na wysokości zadania i przeciwstawić się Chemikowi w taki sposób, aby je pokonać. Miałyśmy problem w ogóle ze skończeniem akcji, zwłaszcza w trzecim i czwartym secie. O ile pierwszy set dał nam takiego kopa motywacji, że jeszcze da się powalczyć, co poskutkowało wygraną drugą partią o tyle w trzecim secie kiedy wynik zaczął się rozjeżdżać to było nam ciężko wrócić do swojej gry. Nie powiem, że oddałyśmy łatwo to zwycięstwo, bo byłyśmy mocno zmotywowane i momentami ta gra wyglądała na prawdę bardzo dobrze, jednak Chemik to klasa sama w sobie, tam nie ma dziewczyn, które zbierają dopiero doświadczenie, czy takich którym zadrży ręka w kluczowych momentach. Takie nazwiska jak Jelena Blagojević, czy Olesia Rykhliuk to klasa sama w sobie i te dziewczyny są przyzwyczajone do grania o najwyższe cele. Też nam zabrakło takiej dobrej skuteczności, Malwina nam trochę zaniemogła, też się nie dziwię, bo jest dosyć mocno eksploatowana, ale taka rola liderki, którą z pewnością pełni w naszej drużynie. Teraz będziemy miały chwilę przerwy na pozbieranie myśli, wyciągnięcie wniosków zwłaszcza z tych dwóch ostatnich spotkań, przed nami mecze jeszcze w tej rundzie z ŁKS'em i Wrocławiem, więc na koniec mamy same drużyny z topu. Mocno wierzę, że uda nam się ponownie złapać ten vibe z pierwszych kolejek i trochę odbudować morale przez wygraną na koniec pierwszej rundy fazy zasadniczej" - skomentowała nasza środkowa bloku - Maja Tokarska.

Już za kilka dni rozegramy kolejne spotkanie, tym razem naszym rywalek będą brązowe medalistki poprzednich rozgrywek, zespół ŁKS Tauron Łódź. Spotkanie ponownie odbędzie się na wyjeździe, ale jak zwykle zapraszamy wszystkich chętnych do wyjazdu z nami na ten mecz. Tym, którym się to nie uda mogą wspierać nas przed ekranami telewizorów! Razem po zwycięstwo!!!
#newteam #newseason #2022/2023 #KaliszvsPolice #GOMKS</center>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 12:22, 08 Lip 2021    Temat postu:

<center>[link widoczny dla zalogowanych]</center>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 11:45, 12 Lip 2021    Temat postu:

<center>[link widoczny dla zalogowanych]</center>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
szymek8911
Administrator



Dołączył: 29 Mar 2020
Posty: 1984
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:29, 18 Lip 2021    Temat postu:

<center>[link widoczny dla zalogowanych]</center>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lskmanager.fora.pl Strona Główna -> MKS STS Kalisz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 8 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin